Wiele razy miałam okazję uczestniczyć w pokazach iluzji. Dzieje się tak dlatego, że zajmuję się na co dzień dziećmi. Lubię moją pracę, bo daje mi ona sporo radości. Czuję się odpowiedzialna po części za wychowanie najmłodszych i uwielbiam mieć z nimi kontakt.
Pokazy iluzjonistyczne w przedszkolu
Jestem przedszkolanką i nieraz zabierałam podopiecznych na pokazy iluzjonistyczne. Czasami też artyści przyjeżdżali do nas, do przedszkola. Dzieci zawsze były podekscytowane. Nie ma się co dziwić, bo spodziewały się, że odbędą się jakieś wielkie pokazy magii. Tak zresztą było. Dla nich taki zwyczajny pokaz był całą masą wrażeń i emocji. Normalnie nie miały okazji czegoś takiego doświadczyć. My zresztą też nie. Takie pokazy iluzji pokazują człowiekowi, że ograniczenia nie istnieją. Zwłaszcza dzieci odnoszą takie wrażenie, bo normalnie wiedzą, że przecież żaden królik nie pojawia się w pustym kapeluszu. Zazwyczaj sztuczki zresztą nie są aż tak bardzo wyszukane. Są proste, ale dzieci wierzą w to, co widzą. Nam dorosłym zresztą też się to zdarza. Pokaz iluzji może być odmienny w zależności od tego, na czym skupi się dany artysta. Ja widziałam i udane, i mniej udane pokazy. Zdarza się, że po prostu artysta jest słabiej przygotowany albo nie ma podejścia do maluszków.
Teraz staramy się raczej zatrudniać tego samego, który się nam najbardziej podobał przez te wszystkie lata. Jeśli wyjeżdżamy, to czasami trafiamy na ciekawy występ, a czasami nie. Cóż, tak się zdarza i w przypadku spektakli w teatrze. Nie zawsze są one całkiem udane.
Więcej informacji znajdziesz pod adresem: http://panzabek.pl
